Translate

Komiks - Mięso surowe a dojrzewające.



Komiks – mięso surowe „dojrzewające”.
Na wstępie tego numeru poproszę Czytelników o włączenie spektrografów co je w oczach mają i wyświetlenie w rozumie obrazu rozkładu wiązki światła przez pryzmat optyczny.  On tam w Waszych głowach jest, znacie go ze szkoły i z wielu innych niepotrzebnych miejsc. Gadka nieuka!
Spektrograf (wzrok) pozwoli Wam rozróżnić kolory a obraz rozkładu wiązki światła w mózgu pozwoli ustalić kierunek zmian barw zachodzących w kamieniach.

Okulary na nos i do dzieła!
Mięso surowe do zalepienia w glinie.
Mięso przygotowane przez odcięcie od kości, porcje poobrzynane w obłe formy do zalepienia w mokrej bo zmoczonej glinie, bez wyrabiania gliny, zaznaczam.

Fot. 1.  Porcja surowego mięsa okrojona w obłe kształty, porwana przez zwierzaki i pogryziona!

Fot. 2.  Porcja – surowe serce zwierzęce(?).  Mięso pokryte powięziami (w osierdziu), w ubytku, współczesnym utrąceniu kamienia widoczne skamieniałe mięso.

Fot. 3.  Fragment porcji surowego mięsa z kością.  Znalezisko b. stare ponad 1 mln. lat – kość zmineralizowana.  Ale i ona była docięta i oszlifowana, nic nie mogło wystawać w oblepieniu (szczelność oblepienia).

Mięso surowe zalepione w surowej glinie.
Oblepienie przygotowanej porcji było robione w dłoniach grubą warstwą albo kilkakrotnie cienkimi warstwami po wyschnięciu poprzedniej warstwy.  Zależało to od konsystencji surowej a nie wyrobionej gliny.  Gęsta glina do lepienia grubą warstwą 1 raz, rzadka do nakładania wielokrotnego (wielowarstwowego).

Fot. 1.  Porcja mięsa w grubym zalepieniu z surowej gliny.  Otwarta, uszkodzona, zaraz po zaklejeniu.  Surowe mięso zepsuło się i erodowało.  Na zepsutym mięsie żerowało robactwo i to robactwo skrzemieniało.

Fot. 2.  Zbliżenie na otwarte mięso i robaki.

Fot. 3.  Porcja mięsa zalepiona cienkimi warstwami.

Fot. 4.  Kilka podłużnych porcji oblepionych pojedynczo i złożonych razem, do przechowania w dojrzewaniu.

Mięso dojrzewające otwarte w różnym czasie od zalepienia.


Fot. 1, 2.  Dwie porcje mięsa dojrzewającego otwarte z gliny po ok. 1-2 miesiącach.  Kolor mięśni ciemno zielony, powięzie i tłuszcze zabrązowione.

Brązowy kolor dominuje na całej powierzchni, efekt erozji powierzchni po otwarciu, erodowało przez setki tys. lat.

Fot. 3.  Porcja otwarta po pół roku.  Nacięta na krzyż odłupkiem do jedzenia, jedzona z prawej strony.

Fot. 4.  Dojrzała porcja chudego boczku otwarta po pół roku.  Mięśnie ciemno zielone, tłuszcze i powięzie jasne, białe.  Na mięsie widoczne fragmenty skamieniałej gliny z oblepienia.

Fot. 5.  Inna porcja dojrzewająca pół roku przed otwarciem.  Wyblakłe kolory na powierzchniach zewnętrznych, efekt oszlifowania (zmatowienia) przez lądolód.  Widoczne ciemno zielone mięso, jasne powięzie i tłuszcz.

Mięso doskonale dojrzałe – przysmak Homo erectusa.
Mięso miękkie, wystarczyło je skubać odłupkiem lub kroić na plastry do jedzenia bez cięcia.

Fot. 1.  Obła porcja surowego mięsa po roku lub dwóch latach dojrzewania.

Wyblakły kolor w tym widoku, to efekt obtoczenia przez lądolód (zmatowienia).
 



Fot. 2, 3, 4.  Ta sama porcja z widokami ubytków.  Ubytki powstały podczas jedzenia, pobierania miękkiej masy odłupkiem.  Powierzchnie ubytków gładkie zasklepione – lądolód nie miał do nich dostępu.  Powierzchnie ubytków naturalnych są matowe i ukazują budowę lub struktury krystaliczne.  Krawędzie wszystkich ubytków są oszlifowane lub poobijane.  Kolor znaleziska

czarny, widoczne białe powięzie i warstwy tłuszczu.  Znaczniki 1 - pobieranie odłupkiem, na górnym zdjęciu.  Znaczniki 2,3,4 na zdjęciu dolnym, odkrawanie plastrów.

Fot. 5.  Inna dojrzała porcja mięsa w widoku od strony odcinania wąskich plastrów mięsa.


Fot. 6.  Plaster dojrzałego mięsa odkrojony od bardo dużej porcji.  Plaster do trzymania w dłoni i pogryzania.  Jedzona, znacznik 4.


Mięso przeterminowane, przeleżało zalepione w glinie ponad 400 tys. lat.
Mięso pozostawione, bo zapomniane przez naszego przodka.  Ale było magazynowane w wyznaczonych miejscach i ja te miejsca wynalazłem w siedliskach.

Fot. 1.  Znalezisko szaro-brudnego kamienia.  Powierzchnia zewnętrzna zerodona.


Fot. 2.  Inne znalezisko, otwarte, rozbite lemieszem.  Kolor czarny, przełom matowy, drobnokrystaliczny utleniający się w ciągu kilku dni.  Struktur mięsa i powięzi lub tłuszczów brak.


Fot. 3.  Porcja przejrzałego mięsa zalepiona w glinie, rozbita współcześnie.


Ciąg dalszy.
To dalsza destrukcja i erozja kamienia.


fot. 1, 2, 3.  Porcja mięsa zalepionego w glinie po czasie... albo i dłużej.

W przedstawionym materiale fotograficznym przedstawiłem, kolejne fazy, od obrazka do obrazka, dojrzewania mięsa zalepionego w glinie.  Ale proces nie przebiega fazami, on ma przebieg ciągły.  Kolejność kolorów znalezisk od odcieni czerwonego, przez brązowe i zielone, do koloru czarnego jest widoczna i zależna od czasu pozostawania mięsa w glinie.  Od czasu zalepienia.
Wszyscy to widzieli a każden jeden swój rozum ma.

I ma to swoje konsekwencje, to moje niesłuszne i nieuprawnione wnioski.
Z tego będzie zawał.  Zawali się niejedna dziedzina nauki a i niejeden fachowiec zejdzie z tego świata.  Trzeba im przygotować środki przeciwzawałowe przed przeczytaniem następnych esejów. 
Uprzedzałem!  Żeby nie było…

P.s.  Kolegów, miłośników a zbieraczów upraszam;
Nie tłuczcie znalezisk przeterminowanego dojrzałego mięsa.  Żadnych kryształów w środku, w nich nie ma, widziałem.  Są bezpostaciowym, drobnoziarnistym, matowym, czarnym kamieniem i tyle.  Wierzcie mi, w magazynach Homo erectusa leżą ich setki, całe i w glinie, otwarte i połupane pługami, pozostawcie je uczonym, niech się z nimi męczą.  Ich wartość estetyczna i handlowa żadna.

Foto autor                                  s. hab. Roman Wysocki
26.09.2015 Bystrzyca k.Wlenia.
Prawa autorskie zastrzeżone.